„NOT był zawsze blisko mnie” – rozmowa z Renatą Łabędź, Prezes Zarządu tarnowskiego NOT-u

W ramach zbliżających się obchodów 60-lecia tarnowskiego NOT-u o organizacji, jej działalności, sukcesach
i wyzwaniach oraz planach na przyszłość opowiada mgr inż. Renata Łabędź, 
Prezes Zarządu NOT FSNT Rada w Tarnowie. 

B.Cz:  – Jak trafiła Pani do tarnowskiej organizacji?

Jak sięgam pamięcią, przez te wszystkie lata moich licznych zajęć, NOT był zawsze blisko mnie. Tu wykonywałam pierwsze projekty w ZUT, tu odbywały się liczne konferencje i szkolenia organizowane przez stowarzyszenia, do których należałam. Dziś sądzę, że w życiu zdarzają się nam przedziwne przypadki, które determinują nasze wybory życiowe, i tak dokładnie było ze mną. Mogę powiedzieć, że do NOT-u trafiłam z Małopolskiej Okręgowej Izby Inżynierów Budownictwa. W 2018 roku, po śmierci wieloletniego Prezesa NOT Jacka Sumery i paromiesięcznej prezesurze Piotra Gębisia, nastąpił wielomiesięczny wakat na tym stanowisku. Wtedy wraz z moimi serdecznymi kolegami z MOIIB, Antonim Kawikiem oraz Andrzejem Kucharskim, prezesem Krakowskiej Rady NOT, załatwialiśmy pewną wystawę w NOT w Tarnowie. I summa summarum, wystawy nie udało się sfinalizować, a ja zostałam tu na dobre. Otrzymałam propozycję pokierowania pracami Zarządu NOT FSNT Rada w Tarnowie, a ponieważ zawsze pociągały mnie nowe, ciekawe wyzwania, więc podjęłam się tego zadania. Po wyborach w listopadzie 2018 roku zostałam prezesem zarządu, a teraz od wyborów w 2022 roku trwa już moja druga kadencja.

– Jest Pani pierwszą kobietą pełniącą funkcję prezesa w historii tarnowskiego NOT-u. Z jakimi wyzwaniami musiała się Pani wówczas zmierzyć? 

To prawda, jestem pierwszą kobietą prezesem w historii tarnowskiego NOT-u. Z tym nie miałam żadnych problemów, bo całe moje życie zawodowe to środowisko inżynierskie, i to z przewagą 95% mężczyzn. Na budowach, naradach byłam zazwyczaj też jedyną kobietą, i raczej nigdy nie odczuwałam z tego powodu jakiegoś dyskomfortu. Co do wyzwań związanych z powierzoną mi funkcją w 2018 r., bardzo szybko okazało się jak ogromne problemy stoją przede mną, i dlaczego tak trudno było znaleźć chętnego na stanowisko prezesa NOT-u w Tarnowie. Jego sytuacja finansowa była w fatalnym stanie, zastałam długi wobec NOT-u Warszawa (Centrali – współwłaściciela Domu Technika), a do tego puste pokoje, bez sprzętu i mebli oraz brak zainteresowania ofertą NOT-u na rynku. Budynek, podobnie jak finanse, był w opłakanym stanie i wymagał w pewnych obszarach szybkiego remontu, a do tego należało uporządkować jak najszybciej sprawy z wynajmującymi lokale w kamienicy tarnowskiej siedziby.
Pierwszą sprawą jaką się zajęłam, było spotkanie z Zarządem Głównym w Warszawie odnośnie spłaty należności. Podpisaliśmy wspólne porozumienie i rozłożyliśmy dług na raty, co pozwoliło nam na zejście z pozycji dłużnika, umorzenie odsetek oraz uzyskanie możliwości finansowych na przeprowadzenie prac modernizacyjnych w Domu Technika, wspólnie z Warszawą. Dalej było wykonanie najpilniejszych spraw remontowych w budynku, m.in. nowe toalety i pokój socjalny na I piętrze, nowe oszczędne piece akumulacyjnych i energooszczędne żarówki w całym obiekcie oraz nowoczesne banery z reklamami firm, naszych Partnerów. I w tym wszystkim, na bieżąco, staraliśmy się prowadzić działalność statutową, czyli organizacja Olimpiady Wiedzy Technicznej, wydarzeń patriotycznych, spotkań ze stowarzyszeniami, władzami miasta, powiatu i gminy, uczelnią – dziś już Akademią Tarnowską i innymi lokalnymi stowarzyszeniami oraz organizacjami. Moją pierwszą wystawą, którą zrealizowałam w siedzibie NOT-u była ekspozycja poświęcona 90. rocznicy wybuchu II wojny światowej.

Czy uważa Pani, że w dzisiejszym świecie cyfryzacji taka organizacja jest potrzebna dla środowiska inżynieryjno
-technicznego? Jakie, zdaniem Pani, są obecnie mocne i słabe strony Naczelnej Organizacji Technicznej FSNT Rady w Tarnowie?

Cyfryzacja, która na szeroką skalę rozpoczęła się z początkiem XXI wieku spowodowała całkowitą zmianę stylu i organizacji pracy oraz codziennego życia. Można powiedzieć, że obecnie żyjemy w coraz bardziej cyfrowym świecie, który był tworzony na naszych oczach i nadal się tworzy, szczególnie mam tu na myśli komunikację. Coraz więcej codziennych czynności przenosimy w świat wirtualny. Obecny postęp technologiczny przebiega w niezwykle szybkim tempie i niezwykle istotną rolę odgrywa tu środowisko techniczno-inżynieryjne jako twórcy postępu. Cyfryzacja bowiem, to narzędzie bardzo ułatwiające naszą pracę, pozwalające zaoszczędzić wiele czasu, ale wymagające wiele nauki i wiedzy. Niestety, nasze środowiska w kwestii chociażby np. komunikacji marketingowej, nie mają aż takich zasobów ludzkich ani odpowiednich narzędzi do zarządzania danymi, mam tu głównie na myśli najnowsze programy i aplikacje. Po prostu tego typu organizacje nie są w stanie pozyskać funduszy na ten cel, a koszty są wysokie. Mimo to, Naczelna Organizacja Techniczna FSNT zrzeszająca środowisko techniczne ze wszystkich niemal dziedzin gospodarki ma niezwykle ważne zadania do wykonania, gdyż w naszą misję wpisane są działania na rzecz wzmocnienia roli całego środowiska inżynieryjno-technicznego, promowanie innowacyjności i wynalazczości. Oczywiście, obecne czasy wymuszają zupełne inne formy oddziaływania, te sprzed jeszcze 20 czy 30 lat odeszły już do lamusa. Jestem jednak optymistką i myślę, że dzisiaj mocnymi stronami NOT nadal są wiedza techniczna, bezcenne doświadczenie zawodowe członków naszej organizacji, ich zaangażowanie i chęć pracy społecznej. Jeżeli chodzi o słabe strony, to jak już powiedziałam wcześniej, brakuje nam przede wszystkich młodych ludzi chcących włączyć się społecznie w pracę na rzecz organizacji oraz środków finansowych na zakup odpowiedniego oprogramowania w dobie cyfryzacji.

Odnosząc się jeszcze do powyższego pytania, czy Pani zdaniem, istnieje jakaś większa potrzeba promocji i komunikacji takiej organizacji z przyszłymi inżynierami, a jeszcze studentami by pokazać atrakcyjność tych zawodów? A nawet, by zachęcić młodych ludzi do wyboru takiej ścieżki kariery?

Jak już wspomniałam inżynier to twórca postępu, ale sukces w dużej mierze zależy od pozyskania młodych osób, które chcą się w tym zawodzie realizować. Zawód inżyniera to ogromna satysfakcja z faktu tworzenia czegoś nowego, wpływania na szeroko pojęty rozwój, ale ta droga do sukcesu wymaga wielu wyrzeczeń, nauki i ciągłego samokształcenia. Młodym ludziom poszukującym swojej przyszłości, trzeba pokazać atrakcyjność zawodu inżyniera i technika, aby zachęcić ich do wyboru właśnie takiej ścieżki kariery. Jako Naczelna Organizacja Techniczna zawsze byliśmy otwarci dla nich i ciągle podejmujemy wiele zadań ukierunkowanych w stronę młodzieży. Od lat jesteśmy organizatorem „Olimpiady Wiedzy Technicznej”, w której laureaci zdobywają indeks na wybrane kierunki techniczne. Obecnie, olimpiada przeprowadzana jest w zmienionej, nowoczesnej formule, poprzez uruchomienie platformy cyfrowej obsługi, gdzie jej uczestnicy mogą porozumiewać się zdalnie, rozwiązywać zadania i przechodzić przez kolejne etapy naukowych zmagań. Poza tym, z dużymi sukcesami organizujemy konkurs „Młody Innowator” skierowany do uczniów szkół podstawowych i średnich. Konkurs ten ma celu skłonić dzieci i młodzież do innowacyjnego myślenia i umiejętności rozwiązywania problemów. Do tego wszystkiego, ściśle współpracujemy ze szkołami technicznymi i Akademią Tarnowską przy organizacji różnego typu konferencji naukowo-technicznych, konkursów, dni otwartych, jednocześnie promując na naszej stronie internetowej www.not-tarnow.pl i facebooku wszystkie te wydarzenia.
Moim zdaniem, młodzi ludzie nie mają za dużo informacji o potrzebach rynku. Dziś mogę powiedzieć, że zakłady i firmy z Tarnowa oraz regionu nie współpracują z NOT-em na tyle, abyśmy mogli mieć bieżący kontakt z działami personalnymi i HR, jeśli chodzi o potencjał na rynku pracy. Dlatego w przyszłym roku, chcielibyśmy na stronie NOT-u zamieszczać bezpłatne ogłoszenia dla inżynierów i techników o rynku pracy w całym naszym regionie, jak również o prowadzonych dla młodzieży praktykach zawodowych. Wcześniej jednak, bardzo mocno musimy postawić na komunikację z biznesem oraz szkołami średnimi i uczelniami. Bardzo duży potencjał widzę po stronie Akademii Tarnowskiej, która ma Wydział Politechniczny z bardzo atrakcyjnymi kierunkami jak automatyka i robotyka, informatyka, elektrotechnika, elektronika i telekomunikacja, mechatronika, technologia chemiczna i technologia zarządzania produkcją. Uważam, że to ogromna szansa dla młodych osób, które mogą uzyskać bardzo solidne wykształcenie, niekoniecznie studiując w Krakowie na Politechnice Krakowskiej czy AGH lub w innych ośrodkach w Polsce, a potem już nie wracają w rodzinne strony, na czym bardzo traci miasto i powiat.

Czy sądzi Pani, że bycie członkiem Naczelnej Organizacji Technicznej ułatwia dziś nawiązywanie kontaktów zawodowych i podejmowanie współpracy na rynku? Czy taka powinna być rola stowarzyszeń tworzących taką organizację?

XXI wiek i wspomniana przeze mnie wcześniej cyfryzacja, a do tego wszechobecny internet, spowodowały zmianę stylu życia i pracy, a to oczywiście wpłynęło na nawiązywania kontaktów zawodowych. Wychodząc naprzeciw tym nowym czasom próbujemy zatem innych niż dotychczas form integracji naszego środowiska. Proponujemy spotkania w ramach tzw. ”Akademii Inżyniera”, gdzie organizowane są wyjazdy szkoleniowo-techniczne na ciekawe obiekty i inwestycje w naszym regionie. Przykładami są m.in. sala koncertowa przy Zespole Szkół Muzycznych w Tarnowie, ścieżka w koronach drzew w Ciężkowicach, most na Dunajcu przy zjeździe z autostrady oraz elektrownia wodna na Dunajcu w Ostrowie. Są to bardzo dobre okazje nie tylko do pogłębienia swojej fachowej wiedzy, ale również do nawiązywania kontaktów zawodowych i wymiany poglądów. Propozycja takich spotkań cieszy się w naszej branży z bardzo dużym, pozytywnym odbiorem. Warto podkreślić, że Naczelna Organizacja Techniczna to federacja stowarzyszeń naukowo-technicznych, a obecnie tarnowski NOT tworzy siedem stowarzyszeń: SEP, PZITS, SIMP, SITPChem, SITR, SITPNiG i SGP. Wszystkie również mają bardzo ciekawą ofertę dla swoich członków, w tym organizują wiele branżowych szkoleń, konferencji, konkursów dla uczniów i studentów oraz dla młodej i starszej kadry technicznej. Organizowane są też ciekawe wyjazdy techniczne krajowe i zagraniczne, które są bardzo dobrą formą integracji dla naszej branży. Nie ukrywam, że bardzo zależy mi na pozyskaniu do NOT-u w Tarnowie kolejnych stowarzyszeń, i mam tu szczególnie na myśli PZITB, który reprezentuje ogromną rzeszę kadry budowlanej. Tym bardziej, że NOT od lat ściśle współpracuje także z Małopolską Okręgową Izbą Inżynierów Budownictwa z siedzibą w Krakowie. Wspólnie organizujemy szkolenia z zakresu prawa budowlanego, a co roku w kilku miastach Małopolski zapraszamy lokalną społeczność na „Dni Otwarte Inżyniera Budownictwa”. Jeśli chodzi o moją osobę, zasiadam też w Radzie Gospodarczej przy Prezydencie Miasta Tarnowa, której celem jest rozwiązywanie problemów gospodarczych oraz pomoc przedsiębiorcom w prowadzeniu ich działalności.

W rozwoju i funkcjonowaniu każdej organizacji ważną rolę odgrywa dialog z włodarzami miasta czy regionu oraz angażowanie się w różne inicjatywy społeczno-kulturalne. Z perspektywy ostatnich lat, ma Pani sporo pomysłów na swoim koncie. Skąd u Pani taka pasja?

Oprócz moich zainteresowań zawodowych, zawsze pasjonowała mnie historia mojego miasta i ludzi, którzy budowali jego tożsamość. Tarnów, to moje rodzinne miasto, gdzie mieszkam, pracuję, które kocham, i z którego jestem dumna. Patriotyzm lokalny wyniosłam z domu rodzinnego. Wiem, że Tarnów obecnie przeżywa różnego rodzaju problemy związane m.in. z wyludnianiem się, a szczególnie dotyczy to wyjazdu młodych ludzi. Niestety, po części jest to spowodowane brakiem ofert pracy czy na skutek likwidacji dużych zakładów pracy i firm. Nie mamy wpływu na wiele spraw, ale czasem ważne jest same nasze podejście. Przysłowie „cudze chwalicie, swego nie znacie”, wydaje mi się, że dziś idealnie sprawdza się w Tarnowie. Dlatego, dla mnie bardzo ważne jest angażowanie się w różne inicjatywy, promujące dane środowisko, w tym oczywiście NOT, przedsięwzięcia, miasto i jego historię. Uważam, że nade wszystko należy działać, chociażby dla tych, którzy mieszkają tu na co dzień i chcą po sobie coś zostawić dla potomnych, i jak to pięknie śpiewał Marek Grechuta „Gdziekolwiek będziesz, ktoś nagle zawoła (…), ktoś do drzwi zapuka, pamięć przyniesie”.

Heraklit z Efezu swego czasu powiedział „Kto nie dąży do rzeczy niemożliwych, nigdy ich nie osiągnie”. Które działania obecnie są dla Pani priorytetowe, oraz jakie ma Pani plany na najbliższą przyszłość?

Najbliższe plany, to oczywiście przypadające w tym roku 60-lecie NOT FSNT Rada w Tarnowie. Taki jubileusz zobowiązuje nas do godnego uczczenia tego minionego czasu, a przede wszystkim ludzi, którzy tu działali. Planujemy uczcić go uroczystą galą 14 grudnia br., a to już za niespełna dwa miesiące. Przyszły rok 2024, to przypadająca 230. rocznica urodzin generała Józefa Bema, który był protoplastą stowarzyszeń technicznych NOT, zwany też ich „Ojcem-Założycielem”, a jednocześnie to jeden z patronów Naczelnej Organizacji Technicznej. Tarnów, to zarazem miejsce urodzin i pochówku generała, stąd właśnie tutaj zaplanowaliśmy ogólnopolskie, rocznicowe obchody, a całemu wydarzeniu będzie przewodzić właśnie tarnowska organizacja.
W planach, oczywiście cały czas jest też nasz „Polski da Vinci”, czyli Jan Szczepanik, a konkretnie sfinalizowanie postawienia jego rzeźby z brązu przy wejściu do Domu Technika na tarnowskiej Starówce. W czasie jubileuszowej gali przygotowaliśmy dla gości i mediów pewną niespodziankę, którą zapewne podzielimy się z mieszkańcami miasta i regionu. Oprócz tego, ogromnym wyzwaniem na najbliższe lata jest nasza zabytkowa kamienica, zwana Domem Technika na Rynku 10. W 1977 r. ówczesny prezydent miasta, Jerzy Szmyd (1975-1982) przekazał ją naszej organizacji, ale dopiero w 1985 r. po gruntownym remoncie, nastąpiło uroczyste otwarcie naszej siedziby. Jest więc z nami już prawie cztery dekady i ciągle wymaga wielu napraw, choć udało nam się zrobić dużo rzeczy, począwszy od modernizacji instalacji elektrycznej i grzewczej aż po salę konferencyjną, która przeszła gruntowną metamorfozę. Dostosowaliśmy ją do obecnych wymogów prowadzenia różnych konferencji i spotkań. Jej ściany są ozdobione wspaniałą polichromią ukazującą historię naszego miasta oraz dwie postaci, niezwykle istotne dla naszego NOT-u, to Józef Bem i Jan Szczepanik. Przed nami jednak jeszcze wiele pracy, gdyż czeka nas remont dachu, izolacja piwnic oraz modernizacja elewacji budynku. Jest to ogromne finansowe przedsięwzięcie, nawet na 2025 rok, gdy będziemy obchodzić 40.lecie Domu Technika. To wszystko wymaga mnóstwa wyrzeczeń, ale też daje ogromną satysfakcję, i oczywiście nie zwalnia nas, a zwłaszcza mnie z prowadzenia naszej statutowej działalności. Dlatego też bierzemy czynny udział na rzecz promocji zawodów technicznych, a także miasta Tarnowa i regionu. Świętując też przeszłość, zawsze pamiętamy o historii i ludziach ją tworzących.

Rozmawiała Barbara Czarnecka. Dziękuję za rozmowę. 

Renata Łabędź,
Prezes Zarządu NOT FSNT Rada w Tarnowie

Absolwentka Politechniki Krakowskiej. Ukończyła Wydział Inżynierii Środowiska z tytułem magistra inżyniera. Posiada pełne uprawnienia budowlane instalacyjno – inżynieryjne w zakresie branży sanitarnej. Przez wiele lat pracowała w Biurze Projektów Zakładów Azotowych Biprozat – Tarnów Sp. z o.o., a następnie w Grupie Azoty Polskim Konsorcjum Chemicznym Sp. z o.o., gdzie zdobyła bardzo duże doświadczenie w pracy w przemyśle chemicznym. Prowadzi własną działalność gospodarczą w ramach firmy projektowej PRO SANIT. Pracuje także jako rzeczoznawca ds. sanitarno-higienicznych, audytor energetyczny oraz biegły sądowy z zakresu ochrony środowiska. Jak sama przyznaje ma bardzo wiele pasji
i już jako nastolatka prowadziła bardzo aktywny tryb życia. Z powodzeniem działała w samorządzie szkolnym, harcerstwie i organizacjach studenckich. Po studiach przyszedł czas na organizacje branżowe jak PZITS i SITPChem, a ponadto od początku tworzenia się samorządu zawodowego, czyli od ponad 20 lat, aktywnie działa w Polskiej Izbie Inżynierów Budownictwa. W obecnej kadencji zasiada w Radzie Małopolskiej Okręgowej Izby Inżynierów Budownictwa oraz w Krajowym Sądzie Dyscyplinarnym. Jest też członkiem Rady Gospodarczej działającej przy Prezydencie Miasta Tarnowa. W 2018 r. została wybrana na Prezesa Zarządu NOT FSNT Rada w Tarnowie (pierwsza kadencja
2018 – 2022), a następnie na drugą swoją kadencję na lata 2022 – 2026.